wtorek, 16 kwietnia 2019

From Brisbane to Adeleide

Ponad 2000 km,  które mamy do pokonania z Brisbane do Adelaide,  rozkładany sobie na 4 dni. Nie ma mowy o nudzie, podczas jazdy,  mimo iż momentami na horyzoncie są niekończące się proste drogi i brak innych pojazdów. Jest doborowe towarzystwo,  głośna muzyka, niesamowite widoki i...  kangury.  Te ostatnie są zagrożeniem dla kierowców szczególnie wieczorem.  Nie zaleca się jazdy po zmroku,  gdyż kangury ogrzewaja się wtedy przy jezdni i często wyskakują pod koła samochodu.  Rano widać na drogach mnóstwo zabitych kangurów. 
























 
 



 




Jazda przez Outback (rozległe tereny, zdala od zurbanizowanych miast)  wcale nie jest monotonna. 
 Trzeba pamiętać by zaopatrzyć się w wodę,  suchy prowiant i paliwo.  Sklepy,  czy stacje są tylko w miasteczkach,  które są oddalone co kilkadziesiat kilometrów.









 
Urokliwe miasteczka,  w których czas sie zatrzymał...





Niezapomniane wschody i zachody słońca.. 





Wszystkie noce na trasie przespane z Jucy.  Nasz 'dom na kółkach'  jak zwykle niezawodny.  Dzięki aplikacji' wikicamp' odnajdujemy 'miejsca noclegowe' ,  gdzie jest woda,  prysznic i jakiś parking z dobrym widokiem. Jeszcze nie spalysmy na campie,  czyli miejscu,  gdzie można legalnie nocować :) Do tej pory,  tylko raz, zostałysmy wyrwane ze snu z nakazem szybkiego opuszczenia zajmowanego przez nas miejsca. Obudził nas gość,  który stlukal nam do szyby i coś krzyczał.  Coś,  bo ciężko było się zorientować co się dzieje,  a co dopiero  zrozumieć, co on mówi. Potem było już śmiesznie,  a my szybko znalazłysmy nową miejscówkę,  gdzie już przespalysmy spokojnie do rana.


 
Pozdro,
T.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz