piątek, 22 września 2017

Dubai video

Podsumowanie całego wyjazdu do Dubaju w formie krótkiego filmiku.
Zapraszam do obejrzenia:)
https://www.youtube.com/watch?v=6OwawxTDALs&feature=youtu.be







                                                      Pozdrowienia,
                                                                 T.

czwartek, 21 września 2017

Burj Khalifa

Burj Khalifa, czyli coś co najbardziej kojarzy się z Dubajem- najwyższy budynek na świecie, 828m. Znajduje się on w Dubai Mall-największym centrum handlowym. W środku można znaleźć nawet sztuczny stok narciarski.

                             

Na Groupon wykupiliśmy łączone bilety Dubai Aquarium & Underwater Zoo plus wjazd na 124 i 125 piętro na Burj Khalifa. Zaczęliśmy od tego drugiego.
Wjazd windą, która rozpędza się nawet do 10m/sek, na 124 piętro wieżowca. Taras widokowy umożliwia podziwianie panoramy miasta z 456m.
Widoki niesamowite.

                                           

                                        











Jest też możliwość wjechania na 148 piętro (555m), gdzie można przebywać tylko 30 min, bilety tam są dwa razy droższe. My z tej opcji nie skorzystaliśmy.






Warto udać się to największego akwarium i podwodnego Zoo w centrum handlowym.



                          

                          







                                          

Wieczorem, pod Burj Khalifa, od godz 18.00 do 22.00, co półgodziny, odbywa się pokaz fontann. Wygląda to fantastycznie, wybuchają one w górę na ponad 50 m.


                                         

                                       
                              
                                       

                                              






Późnym wieczorem dyskoteka, bo w Dubaju też można się czegoś napić i potańczyć :)





                                                                    Pozdro,
                                                                        T.

Desert safari

Jeden z najciekawszych dni spędzony w Dubaj- safari. Przed wyjazdem na Groupon zamówiliśmy wycieczkę na safarii, w cenie wiele atrakcji, m.in. przejażdżka samochodem po pustyni, jazda na wielbłądzie, BBQ bufet, napoje, tatuaż z henny, sandboarding, Kierowca odbiera nas z pod hotelu.
Zaczyna się powoli, jedziemy...


Dopiero, po jakiś 30 min., kiedy wjeżdżamy na piasek, zaczyna się... Muzyka na full, kierowca przyśpiesza, samochód skacze, a my razem z nim, krzyczymy, piszczymy, jest suuuper ! :)

                                       

                                        

Po 30 min takiej przejażdżki po wydmach kierowca nas zostawia, odbierze nas za 5 godzin.




Jesteśmy w oazie, tylko że nie ma tu nikogo, oprócz kilku Arabów, którzy od razu do nas doskakują, wiążąc nam na głowie chusty. Oczywiście nie są one darmowe... i tu się zaczyna...przecież wszystko było w cenie..??!?? Udało nam się je utargować za pół ceny. Następnie konie, przejażdżka, też nie za darmo, rezygnujemy. To może wielbłądy, przecież to było wyraźnie zaznaczone w cenie biletu. Nie tak pięknie. Przejażdżka na wielbłądzie w cenie biletu trwa 1 min, można zrobić większe koło, około 10 min, za niewielką opłatą. Znów się targujemy i się udaje dopłacić tylko minimalną kwotę za dłuższą przejażdżkę  :)






                                     

Trochę agresywne te wielbłądy. Gdyby nie ochraniacz na ich ryju pewnie bym już nie miała ramienia, hahaha :) Najgorzej jest przy wstawaniu i siadaniu wielbłąda, ale warto spróbować.

W końcu ktoś się nami zainteresował, zbiera się więcej ludzi, będzie impreza, która była obiecana.
 Ale nie tak łatwo. VIP-owskie miejsca, które zawsze zajmują Europejczycy, nie są za darmo... Oczywiście nie są obowiązkowe, ale warto.
-Nie będziecie stali w kolejkach po jedzenie, dostaniecie nieograniczoną ilość napojów, lepsze miejsce, będziecie lepiej widzieć...- zachęcali
Znowu trzeba się targować, idzie nam to coraz lepiej :)




                                                             Pokaz arabskich tańców




                                                           Shoerma z makaronem


Oczekując na rozkręcenie imprezy, pozujemy do zdjęć i oglądamy szlające quady po pustyni.











W cenie jeszcze henna, może chociaż tam bez żadnego targowania. Tatuaże tylko dla kobiet, ale za darmo :)


Spróbujmy jeszcze tutejszej sziszy





Dobra, dobra, a co ze sandboarding'iem...?!?! Już po całej imprezie, kiedy wszyscy się rozjeżdżają my się upominamy :)
Udaje się znaleźć jakaś deskę na piasku i próbujemy :)


Emocjonujący i pełen wrażeń dzień kończymy piwkiem z nowym kolegą, który pozował przy sziszy. My wiemy jak się ustawić :)




                                                                          Wielkie pozdro,
                                                                                  T.