Jak wygląda nasz dzień pracy w motelu...?
Zaczynamy pracę o 9.00. Zaraz po przyjściu, odbijamy się i godziny naszej pracy ruszają.
Zabieramy klucze do pokoi, szmatki do sprzątania i torbę na brudne szmatki. Czekamy na superwizora, który rozdziela nam listy pokoi dla każdej pary (pracujemy w dwu osobowych zespołach). Potem idziemy po koszyki, w których jest wszystko co potrzebujemy do sprzątania (środki chemiczne, worki na śmieci, szmponiki i mydełka do łazienek itp.)
Zabieramy radia (czyt. łoki toki) by np dostać informację czy goście opuścili już pokój w check out.
Mamy trzy rodzaje pokoi do opracowania: arrival (przyjazd gości), check out (wyprowadzka), maid service (gdy goście nadal mieszkają) plus jedną kombinację- check out z arrival'em.
Poniżej przykładowa lista
Jak widać na listach mamy
zaznaczona także liczbę osób w pokoju.
Okay, jak to jest z tymi pokojami...?
Zacznijmy od arrival'a. Tu pokój jest wysprzatany, należy tylko sprawdzić czy rzeczywiście wszystko jest jak należy oraz donieść ręczniki z zależności od liczby gości. O godzinie 14 musi być wszystko gotowe, ponieważ wtedy przyjeżdżają wczasowicze.
Kolejny pokój to maid service. Tutaj ludzie mogą być w pokojach, tzn. ich pobyt dalej trwa, dlatego zawsze najpierw pukamy do drzwi i wołamy "housekeeping". Jeśli nikogo nie ma to ścielimy łóżko, wyrzucamy śmieci i brudne ręczniki, układamy nowe ręczniki, przecieramy stolik jak jest brudno i na koniec odkurzamy. Żadnych rzeczy gości nie można przekładać, przesuwać.
Jeśli w środku ktoś jest to pytamy czy coś potrzebuje, najczęściej ręczniki i śmieci, a może po prostu mamy przyjść później.
Czasem w tych pokojach na klamce wisi kartka DND (nie przeszkadzać) więc te pokoje opuszczamy.
Następny pokój to check out, tutaj wszystko trzeba posprzątać. Ci goście mają opuścić pokoje do 10.30.
Zaczynamy od zmiany pościeli i poscielenia łóżka.
Potem dzielimy się, ja idę sprzątać łazienkę, a Asia pokój. Na koniec w łazience układam zawsze dwa komplety ręczników. Kiedy Asia odkurzy pokój, zostaje wymopowac pokój.
Upewniamy się że mydełka są w łazience, w szufladach nic nie zostało, a na komodzie są chusteczki oraz kartka "zakaz palenia". Zamykamy drzwi i wychodzimy.
Kombinacja check out z arrival'em różni się tylko tym od samego check out'a, że wiemy ile gości przyjedzie więc tyle trzeba ułożyć ręczników i pokój ma być gotowy do 14.
Jeśli zrobimy wszystko z listy pytamy inne zespoły, jakie pokoje im wysprzątać. Wtedy dopisujemy je do swojej listy. Jeśli wszyscy już skończyli można się wymeldowac/odbić i iść do domu.
My jednak wtedy chcemy jeszcze poszukać jakiegoś dodatkowego zadania. Może to być układanie kompletów pościeli, przyniesienie ręczników do klozetow, czyszczenie krzeseł przed pokojami. W końcu jakoś trzeba nabijać te godziny :)
Pracę zazwyczaj kończymy koło godziny 13.00-13.30.
Ps. zdjęcia były robione tylko i wyłącznie na potrzeby bloga, gdyż jest zakaz używania telefonów w czasie pracy, na szczęście się udało cichaczem co nieco zrobić :)
Pozdro, T.