- 74 dni w podroży,
- 9 państw,
- 34 miasta,
- 9 przelotów samolotem,
- 44h w samolocie,
- 1500 km autostopem.
Długo marzyłam o podroży po zakończeniu studiów. Wtedy niekoniecznie myślałam o Azji.Plan był bardzo elastyczny. Kiedy ukierunkowaliśmy się na kraje Azji południowo-wschodniej, nie znana była data, ani kolejność odwiedzonych miejsc. Znane nam były przewidywane prognozy pogody, ale duża rolę odgrywały też ceny biletów lotniczych. Zamiarem była podróż niskobudżetowa. Taka też była. Korzystaliśmy z tanich noclegów znalezionych na booking.com lub z couchsurfingu. Czasem udawało się podróżować autostopem (tu nie tylko koszty, ale też przygoda, poznanie nowych ludzi).
1.10.2017r- Warszawy -->Ateny; początek pięknej przygody!!
Grecja
Najkorzystniejsze połączenie do Singapuru (a właściwie do Indonezji)n było właśnie z Aten, dlatego postanowiliśmy wykorzystać przesiadkę na zwiedzanie stolicy Grecji. Ateny to głównie Akropol. Panoramę miasta warto zobaczyć ze wzgórza Philopappos.
Singapur
Krótki pobyt w państwie/mieście. Warte zobaczenia, ale raczej jako zagospodarowanie przesiadki samolotowej. Myślę, że jeden dzień wystarczy na odwiedziny.
Indonezja
Pierwszy kontakt z prawdziwą ludnością azjatycką. Nie ukrywam, że największy strach był właśnie tuż przed wylądowaniem i na lotnisku w Jakarcie. Pierwsze ostrzeżenia, uwagi przed ludnością tego kraju. My jednak czuliśmy się tu prawie jak w domu, a momentami jak gwiazdy, gdy widok białgo człowieka był dla nich czymś nadzwyczajnym, powodem do zrobienia sobie z nami zdjęcia. Ryż, ryż i kurczak- na śniadanie, obiad i kolację :)
Pierwszy wulkan zaliczony- Bromo, cudowne widoki, szczególnie o wschodzie słońca.
Malezja
Basen na n-tym piętrze z widokiem na całe miasto, czemu nie?:)
Plantacje herbaty, kawy, dzikie dżungle.
Wietnam
Może nie odkryliśmy największych skarbów, ale przeżyliście wiele ciekawych przygód. Bardzo dobre zupy, z dużą ilością zieleniny. Super wycieczka nad rzekę Mekong
Kambodża
Niektóre miejsca niczym nie odstępujące od polskich standardów, inne zaś skrajnie biedne.
Bose dzieci biegające po podwórku, kąpiące się w rzece, na kambodżańskiej wsi to standard.
Tajlandia
Wiele wspaniałych krajobrazów. Pyszne jedzenie. To tutaj miałyśmy najwięcej szczęścia w stopowaniu, ale i najwięcej pecha, bo zostałyśmy okradzione. Tajlandia, na pewno, mimo wszystko będzie mi się kojarzyć bardzo pozytywnie.
Filipiny
Niewielka wyspa Boracay, gdzie znajdują się jedne z najpiękniejszych plaż na świecie. Bardzo kontrastowe miejsce. Na niespełna 10 km2 powierzchni można zaznać luksusów, ale także dostrzec skrajną biedę.
To tutaj, na Filipiny, chciałabym wrócić.
Zjednoczone Emiraty Arabskie
Tu odwiedzamy po raz drugi Dubaj.
13.12.2017--> lądujemy w Katowicach
Na drodze, podczas całej podróży, spotkaliśmy wiele wspaniałych ludzi. Udowodnili, że im człowiek ma mniej, tym daje więcej. Większość ludzi, docenia tam każdą błahostkę, każdy mały sukces, każdy dar.
Myślę, że można się od nich nauczyć, tego aby doceniać to co mamy! :)
Na drodze spotkaliśmy też wielu samotnych podróżników, bardzo odważnych ludzi, którzy podążali za swoimi marzeniami.
Gdzie chciałabym wrócić?
Myślę,że każde miejsce miało w sobie coś wartościowego, coś co mnie zainteresowało. Najbardziej jednak urzekły mnie Filipiny, jest w nich jeszcze wiele do odkrycia. Chętnie odwiedziłabym też jeszcze raz Kambodżę i Indonezję.
Po tej podróży upewniam się, że dalej chciałbym poznawać jeszcze nieznane dla mnie lądy :)
Więcej informacji, znajdziecie w poprzednich postach, które pisałam na bieżąco podczas podróży.
Podsumowanie całego wyjazdu w linku poniżej :)
Mam nadzieję, że dotrwacie do końca wideo :)
https://www.youtube.com/watch?v=k8hTy9ib2To&feature=youtu.be
Pozdro,
T.

























Brak komentarzy:
Prześlij komentarz